Trzydziestoletnia Lynette ledwie wiąże koniec z końcem. Pracuje na dwa etaty, wynajmuje zaniedbany dom w Portland, dzieląc go ze zgorzkniałą matką i niepełnosprawnym intelektualnie bratem. Ma za sobą depresję, aborcję i próby samobójcze, a jedyne ukojenie przynosi jej szklanka zimnego jägermeistera.
Trudną przeszłość i przytłaczającą teraźniejszość ma jej osłodzić spełnienie marzenia – wykupienie domu, który zapewniłby spokój i stabilizację jej i jej rodzinie. Ale co zrobić, gdy wszystkie plany legły w gruzach?
Od rozczarowania po złość, od rezygnacji po desperację Willy Vlautin w swojej odważnej powieści prowadzi nas przez czterdzieści osiem godzin z życia Lynette, która zrobi wszystko, by spełnić swoje pragnienia. I wbrew słowom matki, przekonującej, że niektórzy przychodzą na świat po to, żeby utonąć, przekracza własne granice, by utrzymać się na powierzchni.
W tej poruszającej opowieści o biedzie, ludzkiej chciwości i rozpaczy razem z bohaterką spoglądamy za siebie w lęku przed wewnętrznym mrokiem, mając nadzieję, że tym razem noc jednak nie nadejdzie.
Opowiadacza Vlautina znam już chwilę. Najpierw teksty piosenek, potem powieści, jeszcze wtedy nietłumaczone, aż do spotkania przy okazji jego pierwszej wizyty w Polsce. No i w końcu jest Vlautin po polsku. To nie jest proza, którą się czyta dla języka, fabularnych fajerwerków czy erudycyjnych popisów.
To się czyta dla codzienności, dla spotkania z szarością, bo w ich pozornej zwyczajności czają się rzeczy bardzo ważne. Ta nadzwyczajna wielkość małego jest warunkiem koniecznym powieści w ogóle. Vlautin to wie i potrafi z tej wiedzy czarować. - Szymon Kloska
Vlautin tworzy porażające i chwytające za serce studium walki kobiety z jej losem i niesprawiedliwościami, które funduje jej Ameryka. Ta brutalna, trzymająca w napięciu proza pokazuje, czym jest desperacja. - „Publishers Weekly”
„Zawsze przychodzi noc” to pełna napięcia powieść z zapadającą w pamięć główną bohaterką, która walcząc o przetrwanie, nigdy nie porzuca swoich wartości. Problem ubóstwa podjęty przez Vlautina sprawia, że historia ani na chwilę nie przestaje być nieprzewidywalna. - „The Wall Street Journal”
Vlautin w „Zawsze przychodzi noc” ujmuje głęboką empatią wobec swoich postaci. Co więcej, dzięki dynamicznej fabule tworzy dzieło nawiązujące do mistrzów amerykańskiego kryminału. Ta niezwykła historia uderza siłą przekazu i chwyta za serce. To najlepsza jak dotąd książka Vlautina. - „The Big Issue”
„Zawsze przychodzi noc” to przykład literatury, która głęboko porusza, a jednocześnie wytyka niesprawiedliwość amerykańskiego systemu. To ukłon w stronę klasy robotniczej. Wszystko to bez utraty błyskotliwego humoru. To absolutnie najlepsza książka Vlautina.
Trudną przeszłość i przytłaczającą teraźniejszość ma jej osłodzić spełnienie marzenia – wykupienie domu, który zapewniłby spokój i stabilizację jej i jej rodzinie. Ale co zrobić, gdy wszystkie plany legły w gruzach?
Od rozczarowania po złość, od rezygnacji po desperację Willy Vlautin w swojej odważnej powieści prowadzi nas przez czterdzieści osiem godzin z życia Lynette, która zrobi wszystko, by spełnić swoje pragnienia. I wbrew słowom matki, przekonującej, że niektórzy przychodzą na świat po to, żeby utonąć, przekracza własne granice, by utrzymać się na powierzchni.
W tej poruszającej opowieści o biedzie, ludzkiej chciwości i rozpaczy razem z bohaterką spoglądamy za siebie w lęku przed wewnętrznym mrokiem, mając nadzieję, że tym razem noc jednak nie nadejdzie.
Opowiadacza Vlautina znam już chwilę. Najpierw teksty piosenek, potem powieści, jeszcze wtedy nietłumaczone, aż do spotkania przy okazji jego pierwszej wizyty w Polsce. No i w końcu jest Vlautin po polsku. To nie jest proza, którą się czyta dla języka, fabularnych fajerwerków czy erudycyjnych popisów.
To się czyta dla codzienności, dla spotkania z szarością, bo w ich pozornej zwyczajności czają się rzeczy bardzo ważne. Ta nadzwyczajna wielkość małego jest warunkiem koniecznym powieści w ogóle. Vlautin to wie i potrafi z tej wiedzy czarować. - Szymon Kloska
Vlautin tworzy porażające i chwytające za serce studium walki kobiety z jej losem i niesprawiedliwościami, które funduje jej Ameryka. Ta brutalna, trzymająca w napięciu proza pokazuje, czym jest desperacja. - „Publishers Weekly”
„Zawsze przychodzi noc” to pełna napięcia powieść z zapadającą w pamięć główną bohaterką, która walcząc o przetrwanie, nigdy nie porzuca swoich wartości. Problem ubóstwa podjęty przez Vlautina sprawia, że historia ani na chwilę nie przestaje być nieprzewidywalna. - „The Wall Street Journal”
Vlautin w „Zawsze przychodzi noc” ujmuje głęboką empatią wobec swoich postaci. Co więcej, dzięki dynamicznej fabule tworzy dzieło nawiązujące do mistrzów amerykańskiego kryminału. Ta niezwykła historia uderza siłą przekazu i chwyta za serce. To najlepsza jak dotąd książka Vlautina. - „The Big Issue”
„Zawsze przychodzi noc” to przykład literatury, która głęboko porusza, a jednocześnie wytyka niesprawiedliwość amerykańskiego systemu. To ukłon w stronę klasy robotniczej. Wszystko to bez utraty błyskotliwego humoru. To absolutnie najlepsza książka Vlautina.
Kraj produkcji: Polska
Producent:
Wydawnicto Czarne Sp. z o.o.
Wołowiec 11
38-307 Sękowa (Polska)
tel: +48 515 274 298
email: sekretariat@czarne.com.pl
Szczegóły
Tytuł: Zawsze przychodzi nocAutor: Willy Vlautin
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 9788381915649
Tytuł oryginału: The Night Always Comes
Tłumacz: Gałązka Tomasz
Języki: polski
Rok wydania: 2022
Ilość stron: 256
Format: 12.5x20.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Osiedle Sielanka. Bomba
Prószyński i S-ka
Kobieta osobna i miasto
Filtry
Wymyślone miasto Lwów
Czarne
Nieobliczalna
Luna
Powierniczka opowieści
Insignis
Początek wszystkiego
Austeria
Człowiek, który kochał Syberię
Poznańskie