Jest wczesne lato, a Dorthe Nors rusza w podróż, by opowiedzieć o zachodnim wybrzeżu Półwyspu Jutlandzkiego. Podróżuje w pojedynkę, uzbrojona w miłość do przyrody: dzikiej i samotnej. I w stary, od dawna nieużywany przewodnik, który podarowali jej rodzice. Strony z mapami wybrzeża Morza Północnego są poluzowane i ubrudzone kawą na dowód licznych podróży, jakie odbyli po Danii, Holandii, Niemczech. Ona także zapuszcza się aż tam.
Wędruje swoim szlakiem. Pisze o latarni morskiej Blåvandshuk, która ma coś z willi fabrykanta, o śluzie w Hvide Sande, zaginionych statkach, niezwykłym klasztorze Børglum, domku letniskowym z widokiem na fabrykę chemikaliów Cheminova czy rzeczce Kongeå, która rozdzielała rodziny. I o mieszkańcach, a ci dobrze wiedzą, że nic nie jest im dane na zawsze. Życie tuż przy morzu wymaga bowiem zarówno pokory, jak i arogancji.
Nad tą niespieszną, poetycką, melancholijną opowieścią unosi się pytanie: ile z tego, co dziś widzimy, pozostanie tu za sto lat? Linia powstała z piasku jest przecież łatwa do pokonania.
Świetlisty zbiór refleksji. […] Kunsztowne rozliczenie ze światem, który pomimo naszych starań, żeby go ujarzmić, pozostaje żywiołowy i dziki. - „Kirkus Reviews”
Za pośrednictwem pozy równie surowej i cichej jak sam Półwysep Jutladzki autorka stworzyła obraz życia w miejscu pełnym historii i będącym zarazem w ciągłym ruchu, niepewnym swojej przyszłości. - „Washington Post”
Spod wspaniałej, ascetycznej prozy opisującej historię regionu, katastrofy morskie i inne wydarzenia przebija bezpośredniość i intymność. Czytelnika pochłaniają zarówno bezlitosne warunki zewnętrzne surowego Półwyspu Jutlandzkiego, jak i wewnętrzna pogoda samej Nors. - „New York Times Book Review”
Nors stale szuka tajemnych szwów namiętności pod surową powierzchnią ziemi oraz w twarzach jej milczących mieszkańców. […] Ton tej książki jest łagodny i przemyślany. Widać wyraźnie, że Nors chciała uniknąć perspektywy bezrefleksyjnego turysty i wielkomiejskiej protekcjonalności, efekt jest zaś jednocześnie pouczający i pełen szacunku. […] Piękna książka. - „Wall Street Journal”
W czternastu błyskotliwych esejach, łączących dziennikarstwo z pisarstwem przyrodniczym i pamiętnikiem, Nors odmalowuje portret odległego, nieprzyjaznego terytorium, którego olśniewające krajobrazy skrywają wiele niebezpieczeństw. […] „Słone łąki” przemówią do szerokiego grona wyrobionych i ciekawych czytelników. - Shelf Awareness
Niespieszna i nastrojowa. […] Dawne dramaty i historie przywoływane są nie tyle przez konkretne osoby, ile przez to, co pozostało – budynki, ruiny, wraki statków, pradawne mityczne krajobrazy. […] Sercem tej pięknej książki jest przyroda. - „Harper’s”
Wędruje swoim szlakiem. Pisze o latarni morskiej Blåvandshuk, która ma coś z willi fabrykanta, o śluzie w Hvide Sande, zaginionych statkach, niezwykłym klasztorze Børglum, domku letniskowym z widokiem na fabrykę chemikaliów Cheminova czy rzeczce Kongeå, która rozdzielała rodziny. I o mieszkańcach, a ci dobrze wiedzą, że nic nie jest im dane na zawsze. Życie tuż przy morzu wymaga bowiem zarówno pokory, jak i arogancji.
Nad tą niespieszną, poetycką, melancholijną opowieścią unosi się pytanie: ile z tego, co dziś widzimy, pozostanie tu za sto lat? Linia powstała z piasku jest przecież łatwa do pokonania.
Świetlisty zbiór refleksji. […] Kunsztowne rozliczenie ze światem, który pomimo naszych starań, żeby go ujarzmić, pozostaje żywiołowy i dziki. - „Kirkus Reviews”
Za pośrednictwem pozy równie surowej i cichej jak sam Półwysep Jutladzki autorka stworzyła obraz życia w miejscu pełnym historii i będącym zarazem w ciągłym ruchu, niepewnym swojej przyszłości. - „Washington Post”
Spod wspaniałej, ascetycznej prozy opisującej historię regionu, katastrofy morskie i inne wydarzenia przebija bezpośredniość i intymność. Czytelnika pochłaniają zarówno bezlitosne warunki zewnętrzne surowego Półwyspu Jutlandzkiego, jak i wewnętrzna pogoda samej Nors. - „New York Times Book Review”
Nors stale szuka tajemnych szwów namiętności pod surową powierzchnią ziemi oraz w twarzach jej milczących mieszkańców. […] Ton tej książki jest łagodny i przemyślany. Widać wyraźnie, że Nors chciała uniknąć perspektywy bezrefleksyjnego turysty i wielkomiejskiej protekcjonalności, efekt jest zaś jednocześnie pouczający i pełen szacunku. […] Piękna książka. - „Wall Street Journal”
W czternastu błyskotliwych esejach, łączących dziennikarstwo z pisarstwem przyrodniczym i pamiętnikiem, Nors odmalowuje portret odległego, nieprzyjaznego terytorium, którego olśniewające krajobrazy skrywają wiele niebezpieczeństw. […] „Słone łąki” przemówią do szerokiego grona wyrobionych i ciekawych czytelników. - Shelf Awareness
Niespieszna i nastrojowa. […] Dawne dramaty i historie przywoływane są nie tyle przez konkretne osoby, ile przez to, co pozostało – budynki, ruiny, wraki statków, pradawne mityczne krajobrazy. […] Sercem tej pięknej książki jest przyroda. - „Harper’s”
Kraj produkcji: Polska
Producent:
Wydawnicto Czarne Sp. z o.o.
Wołowiec 11
38-307 Sękowa (Polska)
tel: +48 515 274 298
email: sekretariat@czarne.com.pl
Szczegóły
Tytuł: Słone łąki. Wybrzeże Morza PółnocnegoAutor: Dorthe Nors
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Sulina
ISBN: 9788381919234
Tytuł oryginału: En Linje i Verden
Tłumacz: Frątczak-Nowotny Elżbieta
Języki: polski
Rok wydania: 2024
Ilość stron: 184
Format: 12.5 x 19.5 cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Infos aktuell 2. Zeszyt ćwiczeń
Longman Pearson
Agent w terenie
Sonia Draga
Silverview
Sonia Draga
Konfident
Literackie
Złodziejka listów
Wielkie Litery
Wielkie Litery
Filia Wielkie Litery
Aktoreczka
Wielkie Litery
Wielkie Litery
Filia Wielkie Litery
Odlecieć jak najdalej
Rebis