Książka pod patronatem czytam.pl!
„Stefcia” to seria dedykowana dzieciom w wieku przedszkolnym i trochę młodszym. W każdej części przedstawione są łatwe do rozpoznania sytuacje z codzienności maluchów i rodziców. Dzieci śledzą przygody bohaterki i odkrywają, jak radzić sobie z typowymi dla tego wieku wyzwaniami.
Stefcia tęskni do mamy. Rozstanie, które nam, dorosłym wydaje się krótkie, dla dziecka jest trudnym doświadczeniem. Stefcia chce być z mamą i już! W jaki sposób poradzi sobie z emocjami? Kto i jak jej pomoże?
Ciepła i przyjazna seria o Stefci, przygotowana we współpracy z doświadczoną psycholożką, przyciąga uwagę i wspiera dziecko w codziennym rozwoju.
„Stefcia” to seria dedykowana dzieciom w wieku przedszkolnym i trochę młodszym. W każdej części przedstawione są łatwe do rozpoznania sytuacje z codzienności maluchów i rodziców. Dzieci śledzą przygody bohaterki i odkrywają, jak radzić sobie z typowymi dla tego wieku wyzwaniami.
Stefcia tęskni do mamy. Rozstanie, które nam, dorosłym wydaje się krótkie, dla dziecka jest trudnym doświadczeniem. Stefcia chce być z mamą i już! W jaki sposób poradzi sobie z emocjami? Kto i jak jej pomoże?
Ciepła i przyjazna seria o Stefci, przygotowana we współpracy z doświadczoną psycholożką, przyciąga uwagę i wspiera dziecko w codziennym rozwoju.
- prosty język
- krótkie teksty
- elementy aktywizujące
- zabawa i humor
- czytelne, wesołe ilustracje
- szczegóły na obrazkach
Na końcu każdej książeczki rodzice znajdą inspiracje i wskazówki wspierające ich w wychowawczej przygodzie.
Kraj produkcji: Polska
Producent:
Publicat S.A.
ul. Chlebowa 24
61-003 Poznań (Polska)
tel: 616529252
email: publicat@publicat.pl
Szczegóły
Tytuł: Stefcia chce do mamyAutor: Aleksandra Struska-Musiał
Wydawnictwo: Papilon
Seria: Stefcia
ISBN: 9788327107213
Języki: polski
Rok wydania: 2024
Ilość stron: 18
Format: 21.0 x 25.5 cm
Oprawa: Twarda
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Stefcia się złości
Papilon
Stefcia wybiera buty
Papilon
Stefcia zaprasza koleżankę
Papilon
To nie było tylko lato
Moondrive