Znany z wielu programów telewizyjnych, a ostatnio kanałów internetowych, krytyk filmowy Tomasz Raczek opowiada co się stało z telewizją w ciągu niecałego stulecia jej istnienia, gdy stała się największą siłą kształtującą popkulturę i wyobraźnię współczesnych ludzi. Autor skorzystał z własnych doświadczeń w pracy przed kamerą, odsłaniając kulisy, sypiąc anegdotami i bez wahania przytaczając nieznane historie z udziałem sławnych osób.
45 lat temu poznałem Leslie Mitchella, człowieka, od którego zaczęła się historia telewizji. Gdy postanowił przekazać mi jej największą tajemnicę, poczułem się wybrańcem. Od prawie pół wieku mówię do kamery, ale nie tylko: przez te wszystkie lata zarządzałem kanałami telewizyjnymi, kupowałem dla nich filmy, produkowałem programy, przeprowadzałem wywiady, przyjmowałem role w serialach, przebierałem się, opowiadałem, oceniałem i byłem oceniany, dostawałem nagrody i je wręczałem. Jednak nigdy nie stałem się niewolnikiem małego ekranu – obserwowałem go uważnie, raz po raz z niepokojem odnotowując pojawiające się na nim rysy. Aż wreszcie zrozumiałem, że sielanka się skończyła – w ciągu pół wieku telewizja przebyła prawie cały cykl od świtu do zmierzchu, rozsypując się w ostatnich latach na kawałki coraz mniej ważnych dokonań. Wielka tajemnica Mitchella poniewiera się gdzieś w kącie, a dzisiejsi dozorcy formatów nie mają już w sobie nic z wizjonerów.
Wtedy okazało się, że duch napędzający w połowie ubiegłego wieku rozwój telewizji przeniósł się do internetu i na dobre urządził na YouTubie. Cóż miałem robić, pobiegłem za nim i odnalazłem to, co napędzało mnie przez wszystkie dotychczasowe lata. Teraz ja, jak kiedyś Leslie Mitchell, chcę wam przekazać tę tajemnicę. Czytajcie, działajcie i przekazujcie ją dalej. - Tomasz Raczek
45 lat temu poznałem Leslie Mitchella, człowieka, od którego zaczęła się historia telewizji. Gdy postanowił przekazać mi jej największą tajemnicę, poczułem się wybrańcem. Od prawie pół wieku mówię do kamery, ale nie tylko: przez te wszystkie lata zarządzałem kanałami telewizyjnymi, kupowałem dla nich filmy, produkowałem programy, przeprowadzałem wywiady, przyjmowałem role w serialach, przebierałem się, opowiadałem, oceniałem i byłem oceniany, dostawałem nagrody i je wręczałem. Jednak nigdy nie stałem się niewolnikiem małego ekranu – obserwowałem go uważnie, raz po raz z niepokojem odnotowując pojawiające się na nim rysy. Aż wreszcie zrozumiałem, że sielanka się skończyła – w ciągu pół wieku telewizja przebyła prawie cały cykl od świtu do zmierzchu, rozsypując się w ostatnich latach na kawałki coraz mniej ważnych dokonań. Wielka tajemnica Mitchella poniewiera się gdzieś w kącie, a dzisiejsi dozorcy formatów nie mają już w sobie nic z wizjonerów.
Wtedy okazało się, że duch napędzający w połowie ubiegłego wieku rozwój telewizji przeniósł się do internetu i na dobre urządził na YouTubie. Cóż miałem robić, pobiegłem za nim i odnalazłem to, co napędzało mnie przez wszystkie dotychczasowe lata. Teraz ja, jak kiedyś Leslie Mitchell, chcę wam przekazać tę tajemnicę. Czytajcie, działajcie i przekazujcie ją dalej. - Tomasz Raczek
Szczegóły
Tytuł: Ekran w proszku. Od telewizji do YouTube'aAutor: Tomasz Raczek
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Latarnik
Kod paskowy: 9788363841621
ISBN: 978-83-63841-62-1
Rok wydania: 2024
Ilość stron: 280
Format: 14.0 x 20.5 cm
Oprawa: Twarda
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Książę. Biografia Tadeusza Boya-Żeleńskiego
Literackie
Służby PiS
Arbitror