Już tytuł wskazuje, o czym jest ta książka. O języku specyficznym, bo używanym przez polityków i uczestników życia politycznego, głównie w celu osiągnięcia podstawowego celu, którym jest jakżeby inaczej cel polityczny, czyli zdobycie władzy, aby z kolei przeforsować swój program, swoją rację i zabezpieczyć swoje dobro. Ze słownika współczesnej polityki już dawno bowiem zniknęło pojęcie dobra wspólnego, polityka przestała być terenem jego identyfikowania, zabiegania o nie i troski, a współcześni politycy pod pojęciem dobra wspólnego rozumieją co najwyżej interes partii, którą reprezentują. Również współcześni politolodzy raczej omijają zagadnienie dobra wspólnego jako niemodne, niejasne, a może nawet nudne.
Kluczowe obecnie pojęcia polityczne to kłótnia, spór, walka, wojna polityczna. Świadczą o tym niektóre określenia pojawiające się właśnie w języku polityki, np. kampania wyborcza, nasuwająca od razu na myśl kampanię wojenną. Nieprzypadkowo Clausewitz nazywał politykę wojną prowadzoną innymi środkami. Wystarczy posłuchać, a najlepiej posłuchać i zobaczyć np. posła Niesiołowskiego, by nie wątpić, iż współczesna polityka to wojna prowadzona bez reguł i białych rękawiczek, to po prostu spór chamów z gangsterami.
Na wojnie tej - już to ze względu na koszty, już to ze względu na możliwości czy wreszcie ze względu na siłę rażenia - nieczęsto huczą działa, słychać terkot karabinów maszynowych, wybuchy pocisków moździerzowych, nie wspominając już o tym, że dzięki Bogu nie widać atomowych grzybów. Na tej wojnie dominuje pyskówka, awantura słowna, wyzwiska, wulgaryzmy, niewybredne epitety i pomówienia, także słowna plotka, a czasem wprost darcie mordy. Język, słowo, frazeologizm - umiejętność operowania słowem i związkami słów to oręż pokojowej wojny sporu politycznego. Kto lepiej włada językiem, skuteczniej wykorzystuje jego bogactwo, w tym język ciała, ubioru itd. ten na tej wojnie zwycięża i czerpie profity, jakie niosą ze sobą zewnętrzne znamiona władzy. Bo faktyczna władza to co innego.
Autorka z rozbrajającą wprost szczerością pisze: Umiejętne władanie językiem polityki, zwłaszcza świadome posługiwanie się związanymi z jego istotą możliwościami, jawi się jako szczególnie ważne współcześnie, w dobie nowych mediów, gdy praktycznie każdy może byćskutecznym podmiotem komunikowania politycznego prześladować i być prześladowanym Taka jest współczesna polityka polska, domena prześladowanych i prześladujących. To polityka świata, według Hegla; świata, w którym nieżyjącego Boga zastąpiło Boskie Państwo, a przed politycznością nic już nie chroni, albo jesteś zgrupowany, upartyjniony albo jesteś niczym!
W takim świecie warto znać język, którym posługują się uczestnicy dyskursu politycznego, jego pułapki i niuanse, bo w zasadzie wszyscy jesteśmy uczestnikami tego dyskursu. Jeśli zaś uczestniczymy w nim niezależnie od swych chęci i upodobań, to warto byśmy byli świadomi pułapek, które polityczność i politycy na nas przygotowali. Tylko wtedy bowiem nie damy sobą manipulować, gdy będziemy znali i rozumieli język polityki, a nasze wybory będą naprawdę wolne i rozumne. W świecie prześladowanych i prześladujących lepiej być tym , który prześladuje
Szczegóły
Tytuł: O kierowaniu wrażeniem Język polityki polskiej po 1989 rokuAutor: Joanna Rak
Wydawnictwo: Von Borowiecky
ISBN: 9788360748350
Języki: polski
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 294
Format: 14.5x20.5cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.35 kg
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Słownik paronimów czyli wyrazów mylonych
Wydawnictwo Naukowe PWN
Słownik pedagogiki specjalnej
Wydawnictwo Naukowe PWN
Kurs szczęścia
G+J Gruner+Jahr Polska
Chce się żyć!
W.A.B.
Psychologia dorastania
Zmiany rozwojowe w dobie globalizacji.
Zmiany rozwojowe w dobie globalizacji.
Wydawnictwo Naukowe PWN
Ciemno, prawie noc
W.A.B.
Fałszywe drogi wychowania
Diecezjalne