Boi Kala! Przybywaj Oblubienico!
Refren hymnu Lecha dodi „Pójdź, mój ukochany, naprzeciw Oblubienicy – powitajmy Szabat!”, jest odniesieniem do talmudycznej opowieści jak mędrcy wiali Święty Dzień. Rabi Chinina wychodził na pole i mówił: „Pójdźmy, wyjdźmy naprzeciwko Szabatu – Królowej!”, a rabi Janaj ubierał strój szabatowy i mówił: „Boi Kala! Boi Kala!” – „Przybywaj Oblubienico!” (Bawa Kama 32b).
Lecha dodi to hym liturgiczny śpiewany w synagodze, w piątek po zmierzchu, na przywitanie Szabatu. Pierwsze litery zwrotek hymnu tworzą imię jego autora – rabiego Szlomo Halewi Alkabeca, szesnastowiecznego kabalisty z Safed.
„Mój ukochany” może być odczytane jako odniesienie do Boga lub też do przyjaciela, z którym wychodzi się przywitać „Oblubienicę”, czyli Szabat.
Arizal włączył ten hymn do swojego modlitewnika i z biegiem czasu pieśń te stała się integralną częścią piątkowego nabożeństwa. Jest ona śpiewna na różne melodie – Żydzi sefardyjscy śpiewają ją na melodię starszą nawet niż sam tekst, a wśród Żydów aszkenazyjskich można usłyszeć melodie, w których pobrzmiewają wpływy ludowych pieśni niemieckich i polskich.
Na początku Stworzenia każdy dzień tygodnia, za wyjątkiem Szabatu, miał swoją parę. Dzień pierwszy i czwarty łączy stworzenie światła i ciał niebieskich, drugi i trzeci stworzenie wody i zgromadzenie jej w postaci mórz, piąty i szósty stworzenie żywych istot w morzu i na ziemi. Tylko siódmy dzień, szabat, nie miał partnera. Wówczas Bóg obiecał Szabatowi, że partnerem dla niego będzie naród żydowski. Dlatego Żydzi wychodzą, by powitać Szabat tak, jak pan młody wychodzi na powitanie swojej Oblubienicy.
Według Szaar hakawanot, wypowiadając ostatnią zwrotkę hymnu, należy obrócić się ku zachodniej stronie i przy słowach „wejdź Oblubienico” najpierw skłonić się na prawo, a następnie na lewo i ku przodowi. Zgodnie z nauczaniem mędrców Szachina – Boska Obecność – znajduje się na zachodzie. Gdy człowiek wypowiada słowa: „Wejdź Oblubienico, wejdź Oblubienico!” powinien uświadamiać sobie, że w tym momencie otrzymuje dodatkową duszę szabatową.
Ponadto przejście powszedniego świata w święty Szabat odzwierciedla wyzwolenie Szechiny i narodu żydowskiego z wygnania. Hymn Lecha dodi kieruje się zatem ku czasom, gdy nawet podczas tygodnia będziemy doświadczać tej samej świętości, jakiej doznajemy w Szabat.
Oby dzięki temu śpiewnikowi w każdym żydowskim domu rozbrzmiewał w Szabat głos radości i wesela, gdy będziemy się cieszyć obecnością Szabatu – Oblubienicy żydowskiego narodu.
Rabin Michael Schudrich
Naczelny Rabin Polski
Rabin Boaz Pash
Refren hymnu Lecha dodi „Pójdź, mój ukochany, naprzeciw Oblubienicy – powitajmy Szabat!”, jest odniesieniem do talmudycznej opowieści jak mędrcy wiali Święty Dzień. Rabi Chinina wychodził na pole i mówił: „Pójdźmy, wyjdźmy naprzeciwko Szabatu – Królowej!”, a rabi Janaj ubierał strój szabatowy i mówił: „Boi Kala! Boi Kala!” – „Przybywaj Oblubienico!” (Bawa Kama 32b).
Lecha dodi to hym liturgiczny śpiewany w synagodze, w piątek po zmierzchu, na przywitanie Szabatu. Pierwsze litery zwrotek hymnu tworzą imię jego autora – rabiego Szlomo Halewi Alkabeca, szesnastowiecznego kabalisty z Safed.
„Mój ukochany” może być odczytane jako odniesienie do Boga lub też do przyjaciela, z którym wychodzi się przywitać „Oblubienicę”, czyli Szabat.
Arizal włączył ten hymn do swojego modlitewnika i z biegiem czasu pieśń te stała się integralną częścią piątkowego nabożeństwa. Jest ona śpiewna na różne melodie – Żydzi sefardyjscy śpiewają ją na melodię starszą nawet niż sam tekst, a wśród Żydów aszkenazyjskich można usłyszeć melodie, w których pobrzmiewają wpływy ludowych pieśni niemieckich i polskich.
Na początku Stworzenia każdy dzień tygodnia, za wyjątkiem Szabatu, miał swoją parę. Dzień pierwszy i czwarty łączy stworzenie światła i ciał niebieskich, drugi i trzeci stworzenie wody i zgromadzenie jej w postaci mórz, piąty i szósty stworzenie żywych istot w morzu i na ziemi. Tylko siódmy dzień, szabat, nie miał partnera. Wówczas Bóg obiecał Szabatowi, że partnerem dla niego będzie naród żydowski. Dlatego Żydzi wychodzą, by powitać Szabat tak, jak pan młody wychodzi na powitanie swojej Oblubienicy.
Według Szaar hakawanot, wypowiadając ostatnią zwrotkę hymnu, należy obrócić się ku zachodniej stronie i przy słowach „wejdź Oblubienico” najpierw skłonić się na prawo, a następnie na lewo i ku przodowi. Zgodnie z nauczaniem mędrców Szachina – Boska Obecność – znajduje się na zachodzie. Gdy człowiek wypowiada słowa: „Wejdź Oblubienico, wejdź Oblubienico!” powinien uświadamiać sobie, że w tym momencie otrzymuje dodatkową duszę szabatową.
Ponadto przejście powszedniego świata w święty Szabat odzwierciedla wyzwolenie Szechiny i narodu żydowskiego z wygnania. Hymn Lecha dodi kieruje się zatem ku czasom, gdy nawet podczas tygodnia będziemy doświadczać tej samej świętości, jakiej doznajemy w Szabat.
Oby dzięki temu śpiewnikowi w każdym żydowskim domu rozbrzmiewał w Szabat głos radości i wesela, gdy będziemy się cieszyć obecnością Szabatu – Oblubienicy żydowskiego narodu.
Rabin Michael Schudrich
Naczelny Rabin Polski
Rabin Boaz Pash
Szczegóły
Tytuł: Przybywaj Oblubienico.Śpiewnik szabatowyWydawnictwo: Austeria
ISBN: 9788378660613
Tłumacz: Gordon Ewa
Języki: polski
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 266
Format: 15.0 x 21.0 cm
Oprawa: Twarda
Waga: 0.448 kg
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Przyjaciel Szabatu
Modlitewnik żydowski
Modlitewnik żydowski
MTM Motyl
Błogosławiony Jan Paweł II wersja rosyjska
Lozzi Roma
Projektowanie 2D w programie AutoCAD + CD
Nauka i Technika
Żywopłot
Smak Słowa
Macbeth
Dolnośląskie
Tatuażysta z Auschwitz
Marginesy
Rutka
Rutka
Rutka
MG