Początek piekielnie gorącego lata 2019. 15 dni spędzonych w drodze, 4872 kilometry na liczniku. Setki miasteczek, wsi, wiosek i przysiółków. Drogi, ale częściej bezdroża.
Wykładowca UJ i bywalec literackich knajp pewnego dnia znika z Krakowa. Omijając duże miasta, zabytki, kościoły, muzea, jedzie przez krainy kebabów, pizzerii i nieczynnych barów. Przemierza Polskę powiatową, gubiąc się na leśnych żwirówkach i polnych szutrówkach. Z premedytacją nie używa GPS-u, przez co błądzi i nierzadko wraca do miejscowości, w których już był.
Zapisuje, co widzi, relacjonuje spotkania z mieszkańcami. Fotografuje przydrożne atrakcje: szyldy, małą gastronomię, geesy, cepeeny, ogródkowe instalacje z opon samochodowych. O tej Polsce opowiada w rozmowach telefonicznych swojej narzeczonej, która razem z kotami została w Krakowie.
Śledziłem Twoją podróż po Polsce na Facebooku, najbardziej podobały mi się komentarze pod zdjęciami. A w tej opinii na okładkę książki to sobie napisz, co tam sobie życzysz. - Pan Piotr z Pogwizdowa
Przeczytałem 6 stron Twojej książki i przygotowuję trzy opinie. To sobie jedną wybierzesz. Ale muszę mieć więcej czasu. - Pan Stefan ze Święcan
Jechołeś przez Radoszyce i żeś do nos nie wstompił? No wiysz co! No jak to tak? - Pani Ziuta z Radoszyc
Od czasu Białoszewskiego nic mi takiej radości czytania nie dało. Przecież to jest lepsze niż Białoszewski połączony z reportażem typu „byliśmy głupi”. Piotr Marecki pojechał w Polskę w ramach wieczoru kawalerskiego, zniknął, wrócił po dwóch tygodniach i napisał najważniejszą książkę o Polsce od dawna. Czytam i czytam, i nie mogę się oderwać. I super zdjęcia też. To będzie hit. - Ziemowit Szczerek
Wykładowca UJ i bywalec literackich knajp pewnego dnia znika z Krakowa. Omijając duże miasta, zabytki, kościoły, muzea, jedzie przez krainy kebabów, pizzerii i nieczynnych barów. Przemierza Polskę powiatową, gubiąc się na leśnych żwirówkach i polnych szutrówkach. Z premedytacją nie używa GPS-u, przez co błądzi i nierzadko wraca do miejscowości, w których już był.
Zapisuje, co widzi, relacjonuje spotkania z mieszkańcami. Fotografuje przydrożne atrakcje: szyldy, małą gastronomię, geesy, cepeeny, ogródkowe instalacje z opon samochodowych. O tej Polsce opowiada w rozmowach telefonicznych swojej narzeczonej, która razem z kotami została w Krakowie.
Śledziłem Twoją podróż po Polsce na Facebooku, najbardziej podobały mi się komentarze pod zdjęciami. A w tej opinii na okładkę książki to sobie napisz, co tam sobie życzysz. - Pan Piotr z Pogwizdowa
Przeczytałem 6 stron Twojej książki i przygotowuję trzy opinie. To sobie jedną wybierzesz. Ale muszę mieć więcej czasu. - Pan Stefan ze Święcan
Jechołeś przez Radoszyce i żeś do nos nie wstompił? No wiysz co! No jak to tak? - Pani Ziuta z Radoszyc
Od czasu Białoszewskiego nic mi takiej radości czytania nie dało. Przecież to jest lepsze niż Białoszewski połączony z reportażem typu „byliśmy głupi”. Piotr Marecki pojechał w Polskę w ramach wieczoru kawalerskiego, zniknął, wrócił po dwóch tygodniach i napisał najważniejszą książkę o Polsce od dawna. Czytam i czytam, i nie mogę się oderwać. I super zdjęcia też. To będzie hit. - Ziemowit Szczerek
Kraj produkcji: Polska
Producent:
Wydawnicto Czarne Sp. z o.o.
Wołowiec 11
38-307 Sękowa (Polska)
tel: +48 515 274 298
email: sekretariat@czarne.com.pl
Szczegóły
Tytuł: Polska przydrożnaAutor: Piotr Marecki
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Poza Serią
ISBN: 9788380499980
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 200
Format: 13.3x21.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Więzień urodzenia
Rebis
Mroczna materia
Zysk i S-ka
Pielgrzym
Rebis
Pucio na wsi. Ćwiczenia rozumienia i mówienia dla dzieci
Nasza Księgarnia
Urobieni. Reportaże o pracy
Czarne
Rywalizacja totalna. Wojny za kulisami F1
SQN - Sine Qua Non
Co się dzieje w lesie
Nasza Księgarnia