Tak naprawdę nikt nie wie, ilu ich w Polsce jest. Może pięćdziesiąt, może sto tysięcy, a może jeszcze więcej. Spotkać ich można w prawie każdym mieście i w niektórych wsiach. Zamieszkują w zsypach na śmieci, kanałach grzewczych lub różnego rodzaju ruderach. Ich cechą wspólną jest wykluczenie.
Nie są chlubą narodu, ale nie są też zakałą społeczeństwa. Nie potrzebują wiele. Trochę strawy, coś do okrycia i byle jaki kąt do spania. Tworzą swój własny świat – bez podatków, które należałoby płacić, bez przepisów, których trzeba by przestrzegać i bez instytucji, z którymi należałoby się liczyć. Nie figuruje o nich żadna wzmianka w kronikach i nie pisze się o nich w podręcznikach. Nie mają pomników, nikt ich nie wspomina, nigdy też nie wypinają piersi po medale. Według niektórych niczego pożytecznego nie czynią i nie pozostawiają po sobie żadnej wartościowej spuścizny, a jeżeli już rzucają się w oczy, to tylko przechodniom, którzy na ich widok z obrzydzeniem odwracają głowy.
Niewielu interesuje się ich historią, często tragiczną i naznaczoną cierpieniem. Tymczasem wśród tych oblepionych brudem i nierzadko cuchnących alkoholem ludzi trafiają się jednostki wybitne, wykształcone, wartościowe i wrażliwe. Z całą pewnością niezasługujące na pogardę. Czasami warto z nimi porozmawiać, spróbować zrozumieć i pomóc, bo nigdy nie wiemy, czy kiedyś nie zasilimy ich grona.
Nie są chlubą narodu, ale nie są też zakałą społeczeństwa. Nie potrzebują wiele. Trochę strawy, coś do okrycia i byle jaki kąt do spania. Tworzą swój własny świat – bez podatków, które należałoby płacić, bez przepisów, których trzeba by przestrzegać i bez instytucji, z którymi należałoby się liczyć. Nie figuruje o nich żadna wzmianka w kronikach i nie pisze się o nich w podręcznikach. Nie mają pomników, nikt ich nie wspomina, nigdy też nie wypinają piersi po medale. Według niektórych niczego pożytecznego nie czynią i nie pozostawiają po sobie żadnej wartościowej spuścizny, a jeżeli już rzucają się w oczy, to tylko przechodniom, którzy na ich widok z obrzydzeniem odwracają głowy.
Niewielu interesuje się ich historią, często tragiczną i naznaczoną cierpieniem. Tymczasem wśród tych oblepionych brudem i nierzadko cuchnących alkoholem ludzi trafiają się jednostki wybitne, wykształcone, wartościowe i wrażliwe. Z całą pewnością niezasługujące na pogardę. Czasami warto z nimi porozmawiać, spróbować zrozumieć i pomóc, bo nigdy nie wiemy, czy kiedyś nie zasilimy ich grona.
Szczegóły
Tytuł: MenelAutor: Włodzimierz Zaczek
Wydawnictwo: Bernardinum
ISBN: 9788381273701
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 384
Format: 148 x 210 mm
Oprawa: miękka
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Słowik
Świat Książki
Kobieta w klatce
Kobieta w klatce
Kobieta w klatce
Sonia Draga
Kwantechizm czyli klatka na ludzi
Fabuła Fraza
Droga
Literackie
Grypa
Sto lat walki
Sto lat walki
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Wroga miłość Part 2
WasPos
Za ostatnią gwiazdą
Replika
Cień zbrodni
Grzechy młodości
Grzechy młodości
Replika
Pomarli
Czarne