Piszący te słowa jest pracownikiem gettowej instytucji...
„Z dziennika" i inne pisma z łódzkiego getta

Centrum Badań nad Zagładą Żydów

  • Rok wydania: 2020
  • Format: 15.5 x 23.5 cm
  • Oprawa: twarda
Wysyłka:
1 - 3 dni robocze + czas dostawy
Sugerowana cena
40,01 PLN
Nasza cena
22,19 PLN
Oszczędzasz 45%
Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 18,49 zł



Przedwojenny dziennikarz i folklorysta Józef Zelkowicz (1898–1944), zatrudniony w Wydziale Archiwum Przełożonego Starszeństwa Żydów w łódzkim getcie, przez cztery lata wraz z kilkoma innymi ludźmi pióra sporządzał propagandowy „Biuletyn Kroniki Codziennej”.

Po godzinach notował to, czego nie wolno mu było oficjalnie krytykować, potępiać, a niejednokrotnie nawet zapisywać. W scenkach rodzajowych, felietonach, obrazkach literackich i reportażach, wśród których szczególne miejsce zajmują Tamte straszne dni – relacja z wielkiej akcji deportacyjnej do ośrodka zagłady w Chełmnie nad Nerem, kreślił ponurą beznadziejność sytuacji ludzi odciętych od świata i stopniowo wyniszczanych. Z ironią, często przechodzącą w sarkazm, obnażał szkodliwość i złudność rzekomo rewolucyjnych i racjonalizatorskich inicjatyw żydowskich władz. Drwił z pompatycznej pustki ich komunikatów lub wprost oskarżał gettowy system protekcji, przestępcze działania poszczególnych dygnitarzy oraz służb, takich jak żydowska policja, biała gwardia czy strażacy.

„«Protekcja» – tak to się nazywa w getcie. «Protekcją» są w kuchni wszyscy, począwszy od kierownika i gospodyni, skończywszy na obierającej kartofle i woźnym. Skinienie głowy któregoś z nich w kierunku «pani wydzielaczki» jest bezcenne… Każdy taki znak gwarantuje, że miskę protegowanego konsumenta wypełni większa i nieco gęstsza porcja zupy…
Jeśli w kuchni «protekcją» są zarówno etatowi, jak i wszelcy inni współpracownicy, to rzecz jasna jest nią pani wydzielaczka! A jakże, to wpływowa persona! W garści trzyma przecież nie tylko chochlę, ale i konsumenta, który jest dla niej niczym glina dla garncarza – jeśli wydzielaczka zechce, uczyni życie gettowego obywatela szczęśliwym i radosnym. Dostanie on bowiem dużą i gęstą zupę, która będzie mu aż ciekła po brodzie… A jeśli, uchowaj Boże, wydzielaczka nie zechce, biada mu! W swojej misce ujrzy dno i dostanie jedynie ochłap, którego w normalnych czasach i świnia by nie tknęła… Wobec tego nie dziwi, że znajomość z panią wydzielaczką jest jednym z najbardziej pożądanych i chodliwych artykułów w getcie”.

Szczegóły

Tytuł: Piszący te słowa jest pracownikiem gettowej instytucji...
Podtytuł: „Z dziennika" i inne pisma z łódzkiego getta
Autor: Józef Zelkowicz
Wydawnictwo: Centrum Badań nad Zagładą Żydów
ISBN: 9788363444693
Język oryginału: jidysz
Tłumacz: Polit Monika
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 292
Format: 15.5 x 23.5 cm
Oprawa: twarda
Waga: 0.595 kg

Recenzje

Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: