Tą samą polną drogą iść
Te same zbierać kwiaty
Świat kolorowych złudzeń snuć
Jakie miał Jaś przed laty
Od autora
Umieszczone w Kwartalniku Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych nr 2 z 2012 roku przez Panią redaktor Helenę Kozicką opinie i uwagi o mojej osobie i drukowanych w nim wierszach wyczerpały prawie wszystko, co miałem do powiedzenia. Zamieszczona wyżej zwrotka obudziła we mnie po latach pragnienie przypomnienia marzeń, jakie miał Jaś przed laty. Dojrzałem przecież w czasach, w których najłatwiej było marzyć. Marzenia szybko uciekają, więc od młodzieńczych lat starałem się je zapisać. Drugą moją pasją było malowanie. Pierwszych wskazówek udzielił mi przyjaciel mojego Dziadka z Milanówka, znakomity malarz Wiktor Korecki. Malowanie to ograniczało się to do sporadycznego sięgania po pędzel. Lata studiów zbliżyły mnie do słynnego malarza i drzeworytnika Pawła Stellera, którego muzeum znajduje się w Katowicach. Przy nim uczyłem się patrzeć na kolory świata. Poszerzyłem moje widzenie i rozumienie tego, co chcę robić. Nauczył mnie czerpać inspiracje ze świata zewnętrznego i mojej wyobraźni. Namalowałem łącznie kilkaset obrazów, grafik i akwareli. Pokazałem to na jubileuszowej dziesiątej wystawie w gmachu biblioteki mojej Uczelni - Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Zrobiłem to pod patronatem Stowarzyszenia Wychowanków SGGW, któremu przekazałem kolekcję moich obrazów. Przekazałem też obrazy Zespołowi Szkół im. prof. Józefa Mikułowskiego- -Pomorskiego w Lipniku. Patron był Rektorem SGGW, a Uczelnia i Stowarzyszenie sprawują honorowy patronat. Rozmowa z Panią Heleną Kozicką utwierdziła mnie w potrzebie kontynuowania tej formy aktywności. Nadal staram się, aby moje wiersze oddawały stan mojej duszy, a obrazy były czytelne i dawały radość ich posiadaczom. Tyle mojego uzupełnienia.
Życie to miłość
Przyjdzie w życiu chwila
Gdy nam żal zostanie,
Lęk, że przeszła młodość
I cudne kochanie.
Przed czarą miłości
Schylimy się skrycie,
Myśląc, że powróci
To stracone życie.
Zobaczymy wtedy,
Że czara jest pusta
Nie można już kochać
Ni zanurzyć usta.
Jego miłosierdzie
Po to rozkosz dało,
Żeby nasze serce
Z tego korzystało.
Nie ma czasu czekać,
Szybko życie mija,
Trzeba szczęście gonić
Póki los Ci sprzyja.
Te same zbierać kwiaty
Świat kolorowych złudzeń snuć
Jakie miał Jaś przed laty
Od autora
Umieszczone w Kwartalniku Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych nr 2 z 2012 roku przez Panią redaktor Helenę Kozicką opinie i uwagi o mojej osobie i drukowanych w nim wierszach wyczerpały prawie wszystko, co miałem do powiedzenia. Zamieszczona wyżej zwrotka obudziła we mnie po latach pragnienie przypomnienia marzeń, jakie miał Jaś przed laty. Dojrzałem przecież w czasach, w których najłatwiej było marzyć. Marzenia szybko uciekają, więc od młodzieńczych lat starałem się je zapisać. Drugą moją pasją było malowanie. Pierwszych wskazówek udzielił mi przyjaciel mojego Dziadka z Milanówka, znakomity malarz Wiktor Korecki. Malowanie to ograniczało się to do sporadycznego sięgania po pędzel. Lata studiów zbliżyły mnie do słynnego malarza i drzeworytnika Pawła Stellera, którego muzeum znajduje się w Katowicach. Przy nim uczyłem się patrzeć na kolory świata. Poszerzyłem moje widzenie i rozumienie tego, co chcę robić. Nauczył mnie czerpać inspiracje ze świata zewnętrznego i mojej wyobraźni. Namalowałem łącznie kilkaset obrazów, grafik i akwareli. Pokazałem to na jubileuszowej dziesiątej wystawie w gmachu biblioteki mojej Uczelni - Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Zrobiłem to pod patronatem Stowarzyszenia Wychowanków SGGW, któremu przekazałem kolekcję moich obrazów. Przekazałem też obrazy Zespołowi Szkół im. prof. Józefa Mikułowskiego- -Pomorskiego w Lipniku. Patron był Rektorem SGGW, a Uczelnia i Stowarzyszenie sprawują honorowy patronat. Rozmowa z Panią Heleną Kozicką utwierdziła mnie w potrzebie kontynuowania tej formy aktywności. Nadal staram się, aby moje wiersze oddawały stan mojej duszy, a obrazy były czytelne i dawały radość ich posiadaczom. Tyle mojego uzupełnienia.
Życie to miłość
Przyjdzie w życiu chwila
Gdy nam żal zostanie,
Lęk, że przeszła młodość
I cudne kochanie.
Przed czarą miłości
Schylimy się skrycie,
Myśląc, że powróci
To stracone życie.
Zobaczymy wtedy,
Że czara jest pusta
Nie można już kochać
Ni zanurzyć usta.
Jego miłosierdzie
Po to rozkosz dało,
Żeby nasze serce
Z tego korzystało.
Nie ma czasu czekać,
Szybko życie mija,
Trzeba szczęście gonić
Póki los Ci sprzyja.
Szczegóły
Tytuł: Z mojego brzeguAutor: Jan Wojciech Fryczkowski
Wydawnictwo: LSW
Kod paskowy: 9788320557282
Liczba tomów: 1
Język oryginału: polski
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 63
Format: 14.9x21.0cm
Oprawa: Twarda
Waga: 0.23 kg
Recenzje
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Magnetyzm
Instytut Badań Literackich PAN
Formy męskości 1
Instytut Badań Literackich PAN
Formy męskości 2
Instytut Badań Literackich PAN
Romantyczny antykapitalizm
Instytut Badań Literackich PAN
Psalmy (2014-2017)
Fundacja im. Tymoteusza Karpowicza
Wiersze zebrane
PIW
Czterdzieści dni
Instytut Kultury Miejskiej
Wieloświaty
Sowello
Po trzęsieniu
Instytut Kultury Miejskiej